Czy zdołałbyś przetrwać w dziczy, zdany na własne siły, gdyby wszyscy dookoła próbowali wykończyć Cię za wszelką cenę?
Przeważnie nieodwiedzany, rośnie zgodnie z naturą z dala od człowieka. Oczywiście są osoby, które sie tu zapuszczają. Wygłodniałe (choć zdarza się to baardzo rzadko, z powodu ogromu ryb w morzu) lub po prostu żądne przygód.
Offline
Och, na przykład ja ^^
Ostatnio edytowany przez Tenerife (2012-06-01 19:25:52)
Offline
Wybiega z domu, nadal męczona nocnymi przeżyciami. Kieruje się w stronę lasu, jedynego miejsca, gdzie czuje się bezpieczna. Wyciąga jedną strzałę i nakłada na cięciwę.
- Czuje, że dzisiaj stanie się coś niezwykłego - mruczy i mimowolnie się uśmiecha.
Dzisiaj zapuści się znacznie dalej.
Offline
Para znikła jej z oczu, więc postanowiła wrócić do domu. Niech się sobą nacieszą, myśli i się uśmiecha.
Offline
Siadam na trawie w tym samym miejscu, gdzie pierwszy raz spotkałam parę. Grzebię w stercie liści i wyjmuję procę. Pewnie mi wypadła podczas zabawy ze strażnikami.
Uświadamiam sobie, że powinnam szybko wrócić do domu. Patrol niedługo znowu odwiedzi Czwórkę. A może poczekam i znajdę tych dwoje?
Cóż, nie chce się narzucać... ale miło popatrzeć jak ktoś walczy ze Strażnikami. mimo wszystko to zabawny widok.
Ruszam biegiem po ich śladach. Z pewnością ich nie zgubię, na błotnistej ścieżce zostało parę odcisków butów.
Offline
Niebo na tyle pojaśniało, że doskonale widzę wąską ścieżkę. Z każdym krokiem drzewa stają się rzadsze. Dlatego wiem, że już niedaleko.
Cicho wchodzę do domu tylnymi drzwiami. Kładę łuk na podłodze, a kołczan przy łóżku. Kiedy wciskam się pod kołdrę w pokoju jest już całkiem jasno. Słyszę Liama, który wstaje, krząta się po pokoju, schodzi do kuchni. Więcej odgłosów nie rejestruję, bo zapadam w głęboki sen.
Offline